Polki są sprzedawane w autobusie

Przed pasażerami staje mężczyzna, przedstawia się i zaczyna bardzo poważną przemowę. To sprzedawca, który z wielkim zacięciem zachwala swój towar. Tym razem jest to cudowny środek medyczny, mający leczyć wiele dolegliwości, a przede wszystkim prostatę. Podczas dwugodzinnej jazdy, wysłuchuję przynajmniej 10 takich reklam. Sprzedawcy przechodzą samych siebie, żeby przekonać kogoś, że najzwyklejsze ciastka obiecują niebo w gębie i bez nich nie da się żyć, a najzwyklejsze długopisy również trzeba mieć, bo jest ku temu 100 powodów.

Przekrzyczeć silnik autobusu i taszczyć ciężkie toboły przeskakując z autobusu do autobusu i w każdym wygłosić taką samą orację, niełatwa to praca. Przy czym sprzedawcy są niezykle mili i uprzejmi, rozpływają się w podziękowaniach za uwagę i wysłuchanie. Jednym z oferowanych często produktów jest polaca (Polka) – czyli napój mleczny.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz