Trzej królowie

Wysiadam przed Guanujo na zakręcie w stronę Salinas. Zabierają mnie dostawcy gazu. Kręta droga, urozmaicona dziurami, wznosi się wśród mgieł. Tam, gdzie kończy się asfalt, jak urocze gniazdko w cudnej dolince leży malutkie Salinas. Słynie z pysznego sera, najlepszej czekolady w Ekwadorze i święta Trzech Króli. Co roku 5 i 6 stycznia mieszkańcy Salinas i okolicznych osad bawią się w teatr. Wybierają spośród siebie króla, który z całą świtą 6. 01. przybędzie na główny plac Salinas pokłonić się Herodowi, a zarazem stoczyć z nim egzaltowany spór o to, że narodził się król większy i potężniejszy.

4 stycznia wieczorem, słychać w miasteczku muzykę, miejscowa kapela towarzyszy ubiegłorocznemu królowi w procesji do domu nowo wybranego następcy. Tańcom i oracjom nie ma końca. Gwoździem programu są postacie dwóch diabłów, niezmordowanych w płataniu figli. Wszyscy pójdą spać grubo po północy.

Następnego dnia od południa gra muzyka. Już zbudowany jest na balkonie tron Heroda i kolejno 10 miejscowych króli konno rozgrywa z nim sceny. Pasja, emocje, zaangażowanie bije z każdego występu. Liczba diabłów się rozmnożyła, moi ulubieńcy z dnia poprzedniego zmienili stroje i rozszerzają repertuar psot.

6 stycznia – kulminacja obchodów tego święta, które najbardziej łączy i angażuje wszystkich sąsiadów. Na główny plac Salinas zjeżdża 25 króli z okolicy wraz z oraszakami. Impreza rozpoczyna się mszą świętą celebrowaną na centralnym placu. Każdy zespół ma dzieciątko w żłóbku - to najważniejszy symbol Bożego Narodzenia. Dzieciątko w żłóbku jest w każdym domu i z nim rodziny idą do kościoła. Diabliki przechodzą samych siebie z rozbawianiu publiczności. A jeźdźcy konni z każdego zespołu toczą teatralne dyskusje z Herodem i usiłują zdobyć jego tron.Ostatnim się to udaje. 

A dalej tańce, hulanki, swawole. Miejscowi prywatni przedsiębiorcy oglosili dzień wolny dla swoich pracowników. Widać też niemało turystów i przyjezdnych z innych stron kraju. 

"Trzech króli" w Salinas, gdzie w tym roku z 3. zrobiło się 25. podobnie jak  "Dzieciątko król nad królami" w Riobambie, to 2 najważniejsze obchody 6 stycznia w Ekwadorze. W ten sposób kończy się oficjalnie okres bożonarodzeniowy. I ja tańczyłam, mote i banany jadłam oraz puro piłam. 









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz