31 grudnia. Jak Ekwador długi i szeroki wszyscy przygotowują duże, małe i
ogromne lalki. Z papieru i drewna, albo szmat. Im łatwiej palny materiał, tym
lepszy. Lalki przedstawiają postacie ze świata bajek, polityki albo różnych
innych dziedzin i uosabiają kończący sie rok. Razem z rokiem 2015 ich żywot skończy się o północy 31 grudnia. Wtedy
zostaną wrzucone w płomienie ognisk rozpalanych przed domami, na ulicach.
Rano pada deszcz. Kroczę błotnistymi ulicami Ventanas i rejestruję jakie
jeszcze nowe manekiny-lalki pojawiły się w sprzedaży. Kiedyś wszyscy wykonywali
je sami, dziś prawie wszyscy kupują. Albo przynajmniej kupują głowy słynnych
postaci. Kontrowersyjną była sprawa czy zabronić wykonywania i palenia podobizny
prezydenta Rafaela Correi.
Idę na wylotówkę prowadząca z Babahoyo do Guarandy. Dwie godziny, które
odgradzają mnie od tego miasta, odgradzają mnie też od innego klimatu. W
Babayoyo roztapiam się z gorąca, w stolicy prowincji Bolivar będę się trzęsła z
zimna. Wspinam się stromymi uliczkami Guarandy i coś mnie atakuje z tyłu. Szybkie
i nagłe szarpnięcie za dżinsy. Jeden z setek ulicznych, wszędobylskich ekwadorskich
psów odbija swój ząb na mojej nodze.
W ostatnim dniu roku bardzo trudno podróżuje sie autostopem. Wszędzie samochody
zapełnione rodzinami i lalkami podążają na miejsce swoich noworocznych ognisk.
Przedostatni autobus do Riobamby nie zatrzymał się poza przystankiem. Robi się
ciemno, policja interesuje się moimi zamiarami. Chcą pomóc ale autobus, który
zatrzymali jedzie do Ambato. Pomocnik kierowcy uparcie twierdzi, że do Riobamby
stąd już nic dzisiaj nie odjedzie, że muszę jechać najpierw do Ambato. To
trochę tak jak z Wrocławia przez Warszawę do Krakowa. Fakt, że ruch Guaranda –
Ambato i Ambato – Riomabamba jest zdecydowanie większy niż na trasie Guaranda –
Riobamba.
Wszystko, co potrzebne, by tradycyjnie przywitać nowy rok |
Niektórzy pielęgnują tradycję własnoręcznego wykonywania manekinów obrazujących Stary Rok, np. w postaci Cotopaxi |
Zdążyłam, ok 22.30 jestem na miejscu. Zastaję Fausta z przyjaciółmi w
noworocznych nastrojach za wódką i kurczakiem w pracowni malarskiej. Bardziej
niż stary czy nowy rok oblewają II miejsce Fausta
Morocho w konkursie na najciekawszy manekin - Stary Rok.
Tysiące wdów po Starym Roku 31 grudnia wychodzi na ulice Ekwadoru i zbierają pieniądze na swoją dalszą egzystencję. |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz