Peru jak podłość

Wjechałam do Peru z otwartym sercem, jak do innych krajów. Pełna ufności i wiary, że wszędzie większość stanowią ludzie dobrzy. Wyjechałam brutalnie obdarta z tego wszystkiego, ze straconą wiarą we wszystkie ludzkie wartości. Oszukana; 3 razy w ciągu 2 miesięcy okradziona ze wszystkiego co miało wartość materialną. Zdradzili ci, którzy udawali przyjaciół. Przeżyłam napad. Żyję…

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz